Rozdział 24
Witaj Dobbie Village
Anna
ogłosiła – z samego ranka, po wizycie X- Laws – że szamani muszą do jutra
dotrzeć do Dobbie Village. W przypadku gdyby się im nie udało czekał by ich
naprawdę ciężki trening u medium. Przestraszeni tą groźbą lub - dla niektórych
-motywacją szamani wyruszyli dalej. Czuli, że po minięciu Czarnego Pyłu są już
naprawdę blisko. Szczęśliwi z wizji szybkiego zakończenia długiej podróży szli bardzo radośni i nawet nie
próbowali się kłócić.
Nawet
nie zauważyli gdy doszli do wejścia do jaskini, w której znajdował się podwodny
tunel prowadzący do Dobbie Village. Uczestnicy turnieju wpadli na pomysł, że
żeby szybciej płynąć zdejmą nie potrzebne ubranie, a Pai- Long spakuje je do
walizki i zaniesie drugim portalem, tak że po wyjściu z wody będą mogli się
szybko ubrać.
Jak
postanowili, tak zrobili sprawnie pozbyli się ubrań. Widok wyrzeźbionych
sylwetek szamanów – choć nie wszystkich – robił wrażenie. Wszystkie doskonale
widoczne mięśnie przywódcy rodu Tao sprawiały, że większości kobiet miękły
nogi. Asakura był co najwyżej szczupły, choć i on miał nienajgorsze bicepsy i
tricepsy. Obserwatorzy w milczeniu przyznali, że gdyby do ćwiczeń Anny dołączył
odpowiednią dietę - bez hamburgerów - mógłby być jednym z największych "ciach"
na turnieju szamanów. W kontraście do nich znajdował się znacznie zbyt duży
brzuch Trey'a czy kiepsko wyćwiczone ciało Manty.
Podobnie
było z dziewczynami ubranymi tylko w stroje kąpielowe. Długie nogi i jędrny biust
Elly, Zgrabne nogi i resztę ciała w nieco zbyt luźnym, jednoczęściowym kostiumie
Lilly cy też skąpy strój Sharonej. Rio po kolei próbował zdobyć swoją królową
wśród gotowych do nurkowania szamanek, wiadomo w jaki sposób się to zakończyło…
Tamara
lekko zaczerwieniła się widząc swoją drugą połówkę bez bluzki. Len natomiast
nie czuł się, ani trochę zażenowany tą sytuacją. Elly próbowała zrobić na nim
wrażenie, ale on nie był zainteresowany. Zachowanie blondynki bardzo
rozzłościło Tamarę, ale nie mogła nic zrobić nie ujawniając swojego związku z
Rennym.
Elly
dwa dni wcześniej odkryła ich tajemnicę i teraz świetnie się bawiła
rozwścieczając różowowłosa. Jednak już za chwilę musiała przestać, bo Anna
zadecydowała, że najwyższy czas płynąć. Poprawiła ramiączko, które właśnie
dziwnym trafem zsunęło się jej po ramieniu.
Grupa
płynęła w dosyć rozbitej formie. Na samym początku znajdowali się Rio, Trey
oraz Choco, którzy ścigali się kto pierwszy wypłynie z jaskini. Trochę za nimi
byli Yoh, Len i Faust. Dalej dziewczyny, a na samym końcu Morty i najmłodsza
szamanka. W takim szyku płynęli przez pewien czas, ale później gdy tunel się zwęził
musieli płynąć w rządku i tak zakończyli podróż. Po wyjściu z wody zanim Pai-
Long oddał im ubrania czekał ich test króla duchów…
Na początku testu każdy z nich znajdował się w pustym pałacu, a po chwili przed nimi pojawiał się Hao i rozpoczynał kusić aby po zostananiu królem szamanów przywrócili go do życia i pomogli tworzyć Królestwo tylko dla szamanów. Oczywiście nikt z przyjaciół nie zgodził się na takie rozwiązanie, co spowodowało wybuch gniewu tego niby Hao. Tak, więc każdego czekała potyczka z niedoszłym Panem życia na Ziemi. Po zakończeniu walki głos Króla Duchów ogłaszał, że szaman zostawał przyjęty.
Godzinę po zakończeniu testu
szamani wybrali się na spacer po Dobbie, bardzo chcieli zobaczyć co się
zmieniło we wiosce. Na razie jeszcze nie wszyscy zawodnicy dotarli, ale Kalim
powiedział Yoh w sekrecie, że zostały jeszcze tylko 3 dni na odnalezienie
wioski. Ogromne ilości szamanów, bardzo dużo stoisk, kiosków, restauracji i
barów oraz horrendalne ceny jak zawsze robiły wrażenie na grupie szamanów tak
różnych, a jednak tak podobnych. Po obiedzie u Silvy rozdzielili się na
mniejsze grupki. Len ruszył gdzieś samotnie i nikt – nawet Tamara – nie
wiedział gdzie go szukać. Faust, Rio, Trey, Yoh, Morty i Choco postanowili
wybrać się do kina. Pilica i Anna ruszyły z June oraz Pai- Longiem na zakupy.
Tamara stwierdziła, że jeśli nie poszła z Renem to zostaje w mieszkaniu. Grupa
Sharonej gdzieś zniknęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz